OBELISK UPAMIĘTNIAJĄCY MIEJSCE ZRZUTU ARMII
KRAJOWEJ W TURSKU. W nocy z 14 na 15 września 1943 r. angielskie samoloty zrzuciły broń i amunicję w okolicach Kalisza, Pleszewa i Środy Wielkopolskiej. Broń i środki medyczne miały otrzymać placówki Proso I, Żyto I i Groch I. Halifax JD 154, który miał dostarczyć broń do placówki Żyto I uległ katastrofie w Nowych Skalmierzycach koło Kalisza, ale pozostałe samoloty wykonały swoja misję. W lesie koło Turska żołnierze jarocińskiego obwodu AK przyjęli zrzut, następnie dla bezpieczeństwa zakopano zasobniki w wale przeciwpowodziowym, by po kilku dniach przewieźć je do Pleszewa. Miejsce zrzutu nie było wybrane przypadkowo. Jest to idealne miejsce zrzutów. Jest linia rzeki, dwa niezbyt od siebie oddalone mosty, jest wieża kościoła i biały pałac w Łaszkowie – wszystko to dobrze może dostrzec pilot samolotu. Najbliższa wieś od tej okolicy nad Prosną nie ma posterunku policji i nie jest zniemczona. Jest to doskonały rejon dla przejęcia zrzutów. (…) Kamiński (…) wykonał zdjęcia obu mostów znajdujących się w pobliżu Turska i kolejki wąskotorowej łączącej Tursko ze Zbierskiem i Kucharkami.” („W konspiracji wielkopolskiej 39-43 – wybór wspomnień”). Około 30 minut po północy 15 września placówka „Groch I” odebrała swoją przesyłkę. Organizacją akcji odbioru zrzutu pod kryptonimem „Groch” w Tursku zajęli się żołnierze z placówek AK „Poelitz” w Pleszewie i „Gronostaj w Tursku. W wydanej monografii Tursko i okolice Stanisław Małyszko tak pisze o tym wydarzeniu:Do przyjęcia zrzutu zostało wytypowanych 25 osób z AK, w tym 7 z Pleszewa. Pozostali pochodzili z placówki ;Gronostaj. Sygnał o jego dokładnym terminie otrzymano drogą radiową, w czasie polskiej audycji radia BBC. Uzbrojenie uczestnicy odbioru zrzutu otrzymali 14 września w domu Franciszki (ps. Maria ) i Józefa (ps. ;Rom ) Malińskich w Tursku. Broń została przewieziona z Pleszewa przez wspomnianą już Franciszkę Malińską i zakopana w pobliżu gorzelni. Zrzut do Turska dostarczony został z Anglii samolotem Halifax Z 911/ Liberator / , który wystartował z Tempsford. Dowodził nim kapitan Zygmunt Zbucki, a operacja miała kryptonim Flat 24 i numer 64/84. Szczęśliwie udało mu się dotrzeć nad zrzutowisko w Tursku, zrzucić 12 pojemników i wrócić do bazy w Anglii. Zestaw OW - w sześciu zasobnikach zawierał 2 l.k.m Bren i po 1260 naboi, 18 pistoletów maszynowych Sten i po 522 naboje, 21 pistoletów Colt kal. 0.45 i po 25-50 naboi, 40 granatów ręcznych, 76 granatów przeciwpancernych, 27 zapalników przeciwpancernych oraz 118 kg plastiku i środków zapalających.
Odbiór zrzutu na łąkach w Tursku zakończył się sukcesem, gdy sprawa nieco ucichła otrzymane materiały przewieziono do pobliskiego Pleszewa.
Copyright © Sanktuarium Maryjne Tursko / Wszelkie Prawa Autorskie Zastrzeżone.